Tegoroczna zima przyszła przedwcześnie. A biorąc pod uwagę, że nawet w Tatrach w drugiej połowie stycznia załapaliśmy się dosłownie na resztki śniegu, a w lutym to już nawet po resztkach śladu nie było, śmiało można powiedzieć, że takich zim to nawet najstarsi górale nie pamiętają. To co jednak mogłoby przeszkadzać narciarzom, nie przeszkadzało młodym brydżystom, którzy bardzo licznie stawili się w zaprzyjaźnionym Regionalnym Ośrodku Brydża Sportowego "uPradziada" w Stasikówce.